ABC porodu

Podziel się

Początek roku oznacza dla hodowców przygotowania do sezonu wyźrebień. Jest to trudny okres, obarczony wieloma nieprzespanymi nocami i stresem związanym z przyjmowaniem porodu i opieką nad źrebięciem. Co możemy zatem zrobić, aby ułatwić sobie ten czas i zadbać o zapewnienie naszym źrebiętom dobrego startu?

 

Ciąża u klaczy trwa od 320 do 380 dni, jednak średnio przyjmuje się, że termin porodu wypada po 11 miesiącach od daty owulacji. U klaczy wieloródek zauważa się powtarzalność długości ciąż z sezonu na sezon i hodowcy znający swoje konie wiedzą, czego mogą się po nich spodziewać. Nierzadko jednak zaczynają baczniej przyglądać się swoim klaczom znacznie wcześniej, aby nie przegapić nawet najbardziej subtelnych oznak zbliżającego się porodu. Sam poród trwa krótko, bo główna faza to zwykle od 20 do 30 minut, jednak jego przedłużanie się i inne możliwe komplikacje stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia zarówno klaczy, jak i źrebięcia.

Pierwsze objawy

Ze względu na występujące ryzyko, jakie niesie za sobą poród, hodowcy bacznie przyglądają się swoim klaczom jeszcze długo przed ich planowanym terminem. To właśnie obserwacja klaczy i jej zachowania od zawsze była narzędziem w przewidywaniu terminu porodu, ponieważ zmiany widoczne na zewnątrz są odzwierciedleniem przemian fizjologicznych zachodzących w organizmie klaczy. Począwszy od nabierania wymienia (około 2 tygodnie przed porodem) i wiotczenia więzadeł miednicy (wraz z upływem dni) coraz bardziej zauważalne są oznaki gotowości do wydania na świat potomstwa. Na wymieniu zwykle około 1 do 4 dni przed porodem może pojawić się żółtawa skrzepnięta wydzielina świadcząca o produkcji siary. Dodatkowo u klaczy często zauważalne są obrzęk czy też wydłużenie sromu i niewielki wypływ z pochwy kilka dni przed porodem. Niestety, większość tych parametrów jest cechą indywidualną dla klaczy. U pierwiastek często takie objawy mogą wcale nie występować, a u innych mogą pojawić się jeszcze długo przed porodem, dlatego nie zawsze można na ich podstawie precyzyjnie określić, kiedy termin rozwiązania.

Monitoring tuż przed porodem

Zmęczeni pilnowaniem klaczy hodowcy coraz częściej sięgają po nowinki technologiczne ułatwiające im przetrwanie sezonu wyźrebień. Najprostszym rozwiązaniem, które doskonale wpisało się w monitoring źrebnych klaczy, stał się montaż kamer nad boksami. Poza zwykłymi kamerami mamy obecnie do wyboru także systemy oparte na sztucznej inteligencji, analizujące zachowanie konia i alarmujące o możliwym porodzie. Zyskującym na popularności, zwłaszcza w stadach hodowlanych koni sportowych, alarmem porodowym jest system czujników wszywanych w srom klaczy. Prawidłowo założony wysyła sygnał na telefon hodowcy, gdy dochodzi do rozwarcia sromu spowodowanego wysunięciem się nóżek. Istnieją również umieszczane na kantarze lub pasie do lonżowania czujniki reagujące na zmiany pozycji, w jakiej przebywa koń, które alarmują, gdy przybierze pozycją leżącą.

Istnieją także proste testy diagnostyczne, opierające się głównie na zmianie stężeń wapnia, potasu i sodu w wydzielinie gruczołów mlecznych klaczy czy ich wpływu na pH wydzieliny. Takie testy niestety trzeba zacząć wykonywać kilka dni przed przewidywaną datą porodu i robić je codziennie o podobnej porze, aby były miarodajne. Zdecydowaną ich zaletą jest to, że są tanie i proste do wykonania nawet dla mniej doświadczonych hodowców. Do takich testów zaliczamy badanie pH siary przy użyciu papierków lakmusowych lub badanie poziomu wapnia w siarze, np. przy użyciu testów takich jak Predict-a-foal czy FoalWatch, Równie prostą metodą jest prowadzenie codziennych pomiarów temperatury wewnętrznej ciała klaczy, ponieważ zakłada się, że na około 12-24 h przed porodem dochodzi do jej spadku o ok. 0,3-0,5°C w porównaniu do poprzednich pomiarów.

Etapy przygotowania

Wiemy już, kiedy zacznie się poród, ale jak się do niego przygotować? Warto zacząć od poinformowania swojego lekarza weterynarii o szacowanym terminie porodu naszej klaczy, aby mógł być przygotowany na ewentualną pomoc. Zaleca się, aby na około miesiąc przed porodem przeprowadzić klacz do miejsca, w którym będzie się źrebić, aby zdążyła wykształcić przeciwciała przeciwko patogenem występującym w nowym otoczeniu. Należy zadbać także o doszczepienie klaczy, najlepiej preparatem uodparniającym na tężec, co pozwoli zapewnić źrebięciu dodatkową ochronę. Nie należy zapominać o odrobaczaniu – wielu hodowców decyduje się na odrobaczanie klaczy dwa tygodnie przed lub bezpośrednio w dniu porodu, aby zminimalizować ryzyko zarażenia źrebięcia. Klacze, które wymagały wcześniej dokonania plastyki krocza, na około dwa tygodnie przed datą spodziewanego porodu powinny mieć wykonaną episiotomię, czyli nacięcie krocza, tak aby umożliwić prawidłowy poród i zapobiec niekontrolowanemu rozdarciu krocza.

Istotnym czynnikiem warunkującym ryzyko występowania infekcji u źrebiąt we wczesnym okresie ich życia jest środowisko, w którym przebiega poród. Boks, w którym klacz będzie się źrebić, powinien być duży i odpowiednio zaścielony suchą, czystą ściółką. Bezpośrednio po porodzie zaleca się również umycie wymienia ciepłą wodą, aby pozbyć się większości brudu i bakterii, które mogą przyczynić się do infekcji u nowo narodzonego źrebięcia. W stajni powinniśmy mieć gotową apteczkę zawierającą najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak środek do dezynfekcji pępka (roztwór jodyny lub chlorhexydyny), butelkę ze smoczkiem, lewatywę, czysty ręcznik i termometr. Cennym dodatkiem do naszej apteczki może być refraktometr optyczny ze skalą Brix. Jest to proste i tanie urządzenie, którym zaraz po porodzie można określić jakość siary produkowanej przez naszą klacz. Wystarczy pobrać niewielką próbkę mleka i umieścić na płytce pomiarowej oraz spojrzeć w okular urządzenia, aby odczytać wynik. Uznaje się, że siara, która uzyskała wynik powyżej 20% w skali Brix, jest dobrej jakości i powinna zapewnić odpowiedni poziom przeciwciał źrebięciu.

 

całość TUTAJ