Nie gubmy priorytetów
Ostatnio byłem świadkiem rozmowy dwóch młodych zawodniczek, które rozważały bezsens swoich startów w niższym konkursie, biorąc pod uwagę ich starty już na poziomie 130-135 cm. Okazało się, że w wyniku problemów podczas startu trener zaproponował start w niższej klasie w celu obniżenia progu trudności i poprawienia błędu. Bardzo logiczne.
Włączyłem się w rozmowę z ciekawości, skąd taki opór przed startem w niższym konkursie u młodych, jeszcze tak naprawdę początkujących zawodniczek. Ich argumentacja mnie zaskoczyła i zastanowiła. Dowiedziałem się, że obie amazonki prowadzą tematyczne, jeździeckie profile w social mediach, które obserwowane są przez naprawdę dużą liczbę osób, i w związku z tym dziewczyny czerpią pewne zyski. Budując swoje profile, koncentrują się na wskazywaniu swoich kolejnych kroków i osiągnięć na drodze rozwoju jeździeckiego, a także na kreowaniu siebie jako swoistych gwiazd polskiej sceny jeździeckiej, oczywiście głównie wśród dzieci lub osób początkujących, niemających zbyt dużego doświadczenia. Ich obawa przed pokazaniem siebie w naturalnym świetle, jako osób napotykających spadek formy, mających gorsze rezultaty czy nawet pewne porażki, jest naprawdę duża.
Strach przez pokazaniem „skazy” na ich wirtualnie wykreowanym wizerunku w mojej ocenie prowadzi do sztuczności, a także powoduje dodatkowe źródło stresu startowego. Bo przecież start i jego wynik jednak weryfikują i mogą się okazać rysą powodującą spadki zasięgu.
Byłem mocno zaskoczony, żeby nie powiedzieć: zszokowany. Aż tak głęboko działanie w mediach społecznościowych może wpływać na postrzeganie siebie jako zawodnika? Jak to się ma do realnej pracy każdego sportowca, na drodze którego problemy pojawiają się częściej niż sukcesy? Jak to się ma do kwestii, która powinna być najważniejsza dla jeźdźca, sportowca, czyli koncentracji na swojej pracy i koniu?
W trakcie mojej pracy spotkałem się z opinią początkujących zawodników, że obniżenie na pewien czas wysokości konkursów, w których do tej pory startowali, jest postrzegane jako cofanie się. Ale jeszcze do tej pory nie spotkałem się z argumentacją dotyczącą działań w mediach społecznościowych. Jest to dla mnie swoiste odwrócenie kolejności działań oraz priorytetów.