SENTIO EQUESTRIAN – żyj z pasją

Podziel się

Na mapie Polski powstają nowe jeździeckie inwestycje. Odwiedziliśmy jedną z nich, nowoczesny ośrodek Sentio Equestrian, który powstał w podkrakowskich Trątnowicach. Jaki interesujący model biznesowy zaproponują pasjonaci, którzy postanowili zrealizować swoje marzenie? Porozmawialiśmy na ten temat z właścicielką Agnieszką Najdzionek.

Spotykamy się w sielskiej okolicy. Proszę powiedzieć, skąd wziął się pomysł na Sentio Equestrian. Czy mają Państwo jeździeckie tradycje rodzinne?

Agnieszka Najdzionek: Pomysł powstał z pewnością z pasji do sportu mojego męża, który uprawia narciarstwo i pasjonuje się tenisem oraz tej do koni mojej i moich dzieci. Od jazdy dla przyjemności coraz bardziej wchodziliśmy w sport jeździecki. Ciężko nam było znaleźć stajnie, która będzie spełniała wszystkie wymagania, taką zapewniającą maksymalny komfort dla jeźdźców oraz dla koni. Całą rodziną mamy sport, treningi i rywalizację we krwi.       To połączenie miłości do koni i pasji do sportu spowodowało, że postanowiliśmy stworzyć nasze wymarzone miejsce.

Jak to zacięcie sportowe z innych dziedzin wpływa na Wasz projekt?

Agnieszka Najdzionek: Aby się rozwijać, trzeba się nieustannie szkolić i mieć ku temu warunki. Bardzo nam zależało na miejscu umożliwiającym tylko treningi. Stajni bez częstych zawodów, szkółki jeździeckiej itp. Dostęp do różnych trenerów, nie tylko tych klubowych, jest niezwykle ważny i gwarantuje stały rozwój. Do Sentio Equestrian będziemy zapraszać ciekawe nazwiska z Polski oraz z zagranicy.

Nastawiają się Państwo na kliniki sportowe z trenerami?

Agnieszka Najdzionek: To oczywiście jeden z elementów naszego projektu. W Sentio Equestrian odbyły się już pierwsze kliniki – z mistrzem olimpijskim Albertem Voornem oraz    z Elaine Butler (Rider Ability). Nie stawiamy tylko na rozwój sportowy, ale również mentalny, mamy w planach spotkania z psychologami sportu, trenerami personalnymi itd. Chcemy zwrócić uwagę na kondycję fizyczną, psychiczną i sportową jeźdźców.

Czyli będzie to też miejsce spotkań, jednoczenia ludzi, rozwoju i edukacji, czy jednak sport będzie na pierwszym miejscu?

Agnieszka Najdzionek: Na pierwszym miejscu u nas zawsze znajduje się koń, to w końcu dla tych zwierząt robimy to wszystko. Jeśli chodzi o profil naszej stajni, to ciągły rozwój będzie na pierwszym miejscu, co wg nas idzie w parze ze spotkaniami i edukacją. Założyliśmy i klub sportowy, i stowarzyszenie. Bardzo zależy nam na członkach, którzy będą zainteresowani taką formą.

Będziecie skupiać w Sentio Equestrian wszystkie dyscypliny sportowe czy tylko wybrane?

Agnieszka Najdzionek: Aby zapewnić każdej dyscyplinie odpowiednie warunki do treningów, ośrodek musiałby wyglądać zupełnie inaczej. My skupiamy się na skokach przez przeszkody i taki jest profil Sentio, ukierunkowany na tę dyscyplinę. Nie znaczy to, że zamykamy się na ujeżdżenie jako takie, podstawy ujeżdżeniowe w skokach są bardzo ważne!

Ukierunkowane i profilowane stajnie stają się popularne również w Polsce. A tak od technicznej strony, co przewiduje cały obiekt?

Agnieszka Najdzionek: Nie zaplanowaliśmy tutaj wielkich innowacji, raczej określiłabym    to jako wysoki europejski standard. Do jazdy przeznaczyliśmy dużą halę z jasnym sportowym oświetleniem oraz parkur zewnętrzny, jest też karuzela dla koni, lonżownik, solarium, myjki z ciepłą wodą – czyli to, co wszystkie nowoczesne ośrodki muszą zapewnić. Komfort dla koni jest dla nas priorytetem i bardzo duży nacisk kładziemy na padoki i pastwiska. Chcemy, żeby konie spędzały jak najwięcej czasu na zewnątrz, uważamy, że to dobre dla ich regeneracji i psychiki.

Padokowanie koni sportowych chyba nie jest zbyt popularne? Co będziecie oferować jeźdźcom i klubowiczom?

Agnieszka Najdzionek: Na szczęście się to zmienia! Do ich dyspozycji są siodlarnie na sprzęt jeździecki, ale również tarasy widokowe na hale, jak i parkur zewnętrzny, duży pokój socjalny z kuchnią, kanapą i częścią wypoczynkową z TV i kominkiem. Chcemy zapewnić każdemu warunki do odpoczynku, spotkań i dyskusji bez względu na pogodę. Uważamy, że relaks jest bardzo istotny, bez względu na stopień wyszkolenia jeźdźców.

Czy to będzie takie miejsce bardziej ekskluzywne?

Agnieszka Najdzionek: Tak! I na pewno będzie o bardzo wysokim standardzie wykończenia. Funkcjonalne i piękne wnętrza pobudzają do kreatywności. Chcemy, żeby każdy tutaj mógł trochę się oderwać od codzienności.

Skąd taka potrzeba, że akurat tak wysoki standard, że to nie tylko po prostu ośrodek, w którym można trzymać konie, jeździć, trenować, uczestniczyć w klinikach? Odnoszę wrażenie, że jest to pomysł na to, żeby budowała się społeczność wokół tego miejsca.

Agnieszka Najdzionek: Wydaje mi się, że jeździectwo jest takim elitarnym sportem, konie potrzebują wysokiego standardu opieki, ale również padoków, przebywania na świeżym powietrzu. Stawiamy bardzo duże wymagania w stosunku do personelu, zatrudniamy ludzi  z doświadczeniem, wykształceniem kierunkowym, pasją do tych zwierząt. Klienci też oczekują czegoś na najwyższym poziomie, ale to wiąże się z ogólnym wysokim standardem całego życia. Przestaje nam wystarczać „tylko stajnia”. Ludzie również potrzebują komfortu, pracują całymi dniami i mają coraz większą potrzebę odpoczynku, tym bardziej podczas realizowania swojego hobby.

Jakie jest zainteresowanie Waszym projektem?

Agnieszka Najdzionek: Aktualnie nie posiadamy wolnych miejsc, zainteresowanie ofertą Sentio Equestrian jest bardzo duże. Jesteśmy bardzo otwarci na młodzież, ale również na osoby dojrzałe, chcemy, aby u nas każdy czuł się mile widziany, bez względu na to, czy jeździ sportowo, czy rekreacyjnie. Każdy koń i człowiek będzie dla nas tak samo ważny! Przede wszystkim chcemy promować jeździectwo. Mój syn zajmuje się sprawami sportowymi, często wyjeżdża za granicę i się kształci – ukończył kurs instruktora sportu z międzynarodowymi uprawnieniami.

Jakie pomysły chcielibyście przenieść do ośrodka?

Agnieszka Najdzionek: W Małopolsce brakuje spotkań z trenerami z zagranicy, chcemy otworzyć ten region na ludzi z zewnątrz. Chcemy stworzyć grupę jeźdźców, startujących     w skokach przez przeszkody na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej. Chcemy razem się rozwijać, startować i po prostu cieszyć się przebywaniem z końmi.

Życzę w takim razie tego rozwoju i powodzenia w realizacji tego przedsięwzięcia.

Bardzo dziękuję za rozmowę!