Świadoma współpraca z koniem kluczem w budowaniu więzi
Każdy ruch konia, postawa, mimika itd. dają nam obraz jego nastroju i emocji. Wszystko to może mieć znaczenie w zrozumieniu języka ciała konia. Doskonale wie o tym Weronika Kicińska – trenerka, szkoleniowiec, zawodniczka i aktualna mistrzyni Polski w dyscyplinie Working Equitation, na co dzień prowadząca stajnię rehabilitacyjną pod Poznaniem.
Kompleksowa rehabilitacja koni w ośrodku Weroniki pokazuje, jak kluczowe w pracy nad traumami czy w procesie wyprowadzania z kontuzji jest połączenie głowy i ciała. Udowadnia też, jak ważne jest zbudowanie świadomości u koni i zaproszenie ich do aktywnego uczestnictwa w tym procesie. W wywiadzie z Barbarą Krawczyk opowiada, jak w codziennej pracy podążać za sygnałami konia, tworząc prawdziwą, partnerską relację.
Konie posługują się językiem ciała i emocji. Ty próbujesz do nich dotrzeć, wsłuchując się w dawane przez nie sygnały. Od kiedy i dlaczego zaczęłaś pracować w ten sposób?
Trudno jest określić dokładny moment, w którym stajesz się świadomym rozmówcą dla konia. Akurat ja zawdzięczam to jednej istocie – mojej klaczy Clintarze, która włożyła dużo serca i hartu ducha, bym zaczęła słuchać tego, co ma mi do powiedzenia, zamiast tylko mówić jej, co ma robić. Jest koniem, który – gdy miałam 14 lat – najpierw doprowadził do kryzysu w mojej jeździeckiej przygodzie, a następnie do jej wielkiego rozkwitu. Od tamtego momentu, dzięki niej, nie przestaję zgłębiać wiedzy na temat tego, jak być dla drugiej istoty najlepszym możliwym partnerem do rozmowy.
Wyjdźmy od punktu zero. Od czego rozpoczynamy naukę, obserwując zachowanie konia? Na co zwracasz uwagę, pracując z nowym koniem?
Umiejętność odpowiadania na pytania techniczne dotyczące tematu tak subiektywnego jak odczucia i mentalność to chyba jedno z wyzwań, z którym będę mierzyć się do końca życia. Na początku swojej pracy, opierając się jeszcze mocno na doświadczeniu starszych ode mnie stażem trenerów, liczyło się dla mnie wszystko: wywiad, historia konia, warunki, charakter właściciela, dokładny plan dnia. Od dłuższego czasu jednak, dzięki koniom, zrozumiałam, że podczas pierwszego spotkania i podejmowania próby porozumienia się ze zwierzęciem ważne jest to, by spojrzeć na sytuację jego oczami. Żaden koń nie skupia się na tym, co było, żadne nie zdaje sobie sprawy ze swojego CV.
Ten przydługi wstęp był mi potrzebny, aby móc odpowiedzieć na to pytanie najkrócej, jak się da. Zwracam uwagę przede wszystkim na to, jak świadomym siebie mój koński rozmówca się czuje, jak dobrze odczytuje swoją realną sytuację. Czy jest ze mną teraz? Czy może reaguje na mnie na podstawie swoich dawnych przeżyć? Przepracowywać traumy możemy tylko wtedy, gdy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wygląda nasze „tu i teraz”. Dzięki temu wiem, czy potrzebuje ode mnie tylko i aż obecności, byśmy mogli być w jednym miejscu i czasie, czy wsparcia i motywacji w podejmowaniu wyzwań i dążeniu do progresu.
Więcej TUTAJ