Czego uczą mnie konie

08.07.2024 12:00:00

Podziel się

W ostatnim czasie odbyłam kilka bardzo ciekawych rozmów na temat pasji, hobby, sportów, które ludzie uprawiają z przyjemnością, z mniejszym lub większym zaangażowaniem, rekreacyjnie, ale też sportowo.

Ciekawym spostrzeżeniem było to, że nie każde hobby determinuje i definiuje człowieka… a w przypadku koni jest jeszcze inaczej. Ile razy jako dziecko czy nastolatka byłam opisywana jako „ta od koni”. Wiem, że nie tylko ja, bo przecież wiele razy zdarzyło mi się słyszeć „ta od śpiewania” albo „ten od judo”?
Zaczęłam się jednak zastanawiać, czego przez ten cały czas nauczyły mnie konie, skoro ta przygoda trwa już 20 lat. I tak, wnioski są jasne – ukształtowały mój charakter, jednak w różnym wieku dawały i uczyły mnie czegoś zupełnie innego.
Gdy byłam dzieckiem, konie, jeździectwo było dla mnie wymarzonym hobby, chociaż nie tak dostępnym, jak wtedy bym chciała. Dużo pracowałam jako pomoc w stajni, aby w zamian pojeździć konno przez godzinę w tygodniu, czyli więcej, niż obejmował mój karnet na jazdy. Pamiętam dokładnie dojazdy rowerem… w zimnie i mrozie, bo nikt, poza mną, nie chciał brać „porannej zmiany” w stajni, czyli w soboty na 7.00 rano. Determinacja, zaangażowanie i pracowitość to cechy, które od razu przychodzą mi do głowy, gdy o tym myślę. Czy konie mnie tego nauczyły? Na pewno wzmocniły i wykreowały te cechy na dominujące w moim charakterze.

więcej tutaj