Moc masażu u konia

11.09.2023 12:00:00

Podziel się

Wielokrotnie spotykam się z dziwnym wzrokiem osób przechodzących, gdy rehabilitacji czy masażowi poddawany jest koń długo kontuzjowany, starszy lub rekreacyjny. Spotykam się nawet ze stwierdzeniem: przecież on nic nie robi, więc po co go masować. Nie wiem, czy wynika to z małej świadomości, niewiedzy, czy z niewiary w zabiegi. W kilku zdaniach postaram się nieco wyjaśnić, po co to robimy, skoro koń „nic nie robi”.

Długie kontuzje u koni najczęściej związane są z ograniczeniem ruchu. Kompensacje, które tworzą się w ciele konia, to zmiany, które wynikają właśnie z nierównowagi biomechanicznej lub urazów. Kiedy koń doświadcza urazu lub dyskomfortu, może to prowadzić do napięcia i sztywności w określonych obszarach ciała. Aby zrekompensować tę nierównowagę, koń może zmienić swoje zachowanie, postawę i ruchy. Przykład stanowi moment, kiedy koń doświadcza bólu lub dyskomfortu w jednej z kończyn i może zacząć ją odciążać lub przeciążać przeciwległą albo przekątną kończynę, aby złagodzić ból. W ten sposób chce pomóc sobie stać poprawnie. W konsekwencji koń przeciąża inny obszar ciała niż pierwotna kontuzja. Rolą terapii jest zmniejszenie tych kompensacji, rozluźnienie obszarów spiętych w jej wyniku oraz praca nad tkankami pierwotnej kontuzji. Więcej TUTAJ