Oko a zagrożenia

14.08.2023 12:00:00

Podziel się

Piękna pora roku – lato – nie jest łatwym czasem dla końskich oczu. Rażące słońce, promieniowanie UV, pyłki, sucha roślinność i wszechobecne owady to utrapienie dla końskiej twarzy, a dla oczu potencjalne zagrożenie.

Łzy wytwarzane przez końskie oczy przyciągają muchy domowe, dlatego często można je zobaczyć rojące się wokół oczu i nozdrzy. Muchy żywią się i rozmnażają w ściekach, odchodach zwierzęcych i innych odpadach, dlatego przenoszą bakterie do oczu, wywołując infekcję zwaną bakteryjnym zapaleniem spojówek.

Objawami bakteryjnego zapalenia spojówek są: łzawienie i zaczerwienienie oczu z niekiedy towarzyszącą zielono-żółtą wydzieliną. Łagodne zapalenie zwykle można opanować, przemywając oczy dwa razy dziennie sterylną solą fizjologiczną. Jeśli łzawienie nie minie po około dwóch dniach lub do łzawienia dołączą bolesność, opuchnięte powieki lub mrużenie czy zaciskanie powiek, to niezwłocznie należy kontaktować się z lekarzem weterynarii. W okolicy głowy nie powinno się używać środków odstraszających muchy. Zdecydowana większość z nich działa silnie drażniąco. Niezłym rozwiązaniem jest dobrze dopasowana maska ochronna. Frędzle na muchy są stosunkowo nieskuteczne i nie zapewniają żadnej ochrony przed promieniowaniem UV, dlatego najlepiej ich unikać. Siatkowa maska musi dobrze przylegać, ale nie uciskać – zbyt luźna maska pozwoli muchom wchodzić pod nią, a za ciasna będzie ocierać skórę. Maskę należy utrzymywać w czystości, otrzepywać z pyłu i prać. Brudna maska tylko zwiększy prawdopodobieństwo zatarcia lub alergii. Ponadto nawet jeśli koń mieszka na pastwisku, należy zdejmować maskę przynajmniej raz dziennie, aby sprawdzić jego oczy i upewnić się, że nie ma otarć. Więcej TUTAJ