OPU & ICSI – NOWE TRENDY W BIOTECHNICE ROZRODU KONI

30.11.2022 12:00:00

Podziel się

Obecnie OPU i ICSI to najbardziej rozwinięta biotechnika rozrodu stosowana u koni, a ilość wykonywanych zabiegów w Europie rośnie lawinowo. Hodowcy z Polski również coraz częściej interesują się tym tematem. Co dokładnie oznaczają te tajemnicze skróty, jak przebiegają poszczególne procedury, jakie są korzyści i jakich rezultatów możemy się spodziewać?

Warto zdać sobie sprawę, że zarówno OPU, jak i ICSI to dwie odrębne procedury, które są ze sobą nierozerwalnie związane.

Na czym polega zabieg OPU?

OPU to skrót od Ovum Pick-Up, co oznacza pozyskiwanie oocytów (komórek jajowych) bezpośrednio z pęcherzyków jajnikowych, i jest to pierwszy krok w całym procesie.

Dokładne przygotowanie klaczy zajmuje zwykle tyle samo czasu co właściwy zabieg OPU i jest niezbędne do uzyskania pomyślnego wyniku. Zabieg odbywa się na stojącym koniu. Klacz jest głęboko premedykowana i otrzymuje znieczulenie zewnątrzoponowe, aby cały proces był jak najbardziej bezpieczny i bezbolesny. Całość trwa ok. 2-3 godz.

Podczas zabiegu OPU lekarz weterynarii za pomocą długiej igły pod kontrolą USG nakłuwa osobno każdy pęcherzyk na jajniku. Jeden pęcherzyk zawiera w sobie jedną komórkę jajową (oocyt). Pęcherzyki są następnie wielokrotnie przepłukiwane, a oocyty zdrapywane ze ściany pęcherzyka. Procedura u koni jest trudniejsza niż u pozostałych gatunków, ponieważ oocyty są trudniej dostępne – ściśle przylegają do ściany pęcherzyka. Pobrany płyn z jajnika trafia do laboratorium w celu przefiltrowania i wyszukania oocytów pod mikroskopem. Zidentyfikowane komórki jajowe są transportowane do ośrodka zajmującego się procedurą ICSI. Obecnie istnieje tylko kilka ośrodków na całym świecie, które ją wykonują, a wiodącym jest ośrodek Avantea we Włoszech. Już tam w kolejnym etapie dokonują się dojrzewanie i selekcja komórek jajowych. Należy wspomnieć, że nie wszystkie pozyskane komórki będą się nadawać do zapłodnienia. Więcej TUTAJ