Perfekcjonizm w sporcie – przewaga czy utrudnienie?

18.05.2024 12:00:00

Podziel się

W świecie sportu, gdzie walka o doskonałość jest często kluczem do sukcesu, może pojawić się pytanie, czy perfekcjonizm daje zawodnikom przewagę. Czy ci, którzy nieustannie dążą do ideału, będą łatwiej osiągać postawione sobie cele? Czy to właśnie perfekcjoniści zostają mistrzami i biją światowe rekordy?

Powszechnie panuje przekonanie, że perfekcjonistom może być łatwiej, że jest to pożądana cecha u sportowców. Wysokie standardy i oczekiwania względem siebie czy ciągłe dążenie do doskonałości w swojej dyscyplinie dadzą przewagę nad innymi. Perfekcjoniści będą bardziej skupieni na szlifowaniu swoich umiejętności, ciągle będą chcieli coś poprawiać, robić więcej i lepiej. Dzięki temu ich wyniki będą coraz lepsze i lepsze. Ale czy rzeczywiście tak jest? Czy to, co na pierwszy rzut oka może wydawać się pożądaną atrybucją, tak naprawdę będzie pomagać?

Czym jest perfekcjonizm?

Żeby odpowiedzieć na powyższe pytania, musimy najpierw zrozumieć, czym tak naprawdę z psychologicznego punktu widzenia jest perfekcjonizm. Po pierwsze, dążenie do idealnego wykonania nie musi objawiać się we wszystkich obszarach naszego życia. Oznacza to, że perfekcjonizm nie jest cechą, a raczej dyspozycją, która będzie miała inne natężenie w zależności od aktywności, której w danym momencie będziemy się przyglądać. Zawodnik może chcieć działać idealnie na arenie sportowej, a jednocześnie mieć trudność z utrzymaniem porządku w stajni czy domu lub w pełni zadowalać się trójkami w szkole. Po drugie, nie możemy perfekcjonizmu traktować zero-jedynkowo – ktoś jest perfekcjonistą, a ktoś nie jest. Dyspozycja ta drzemie w każdym człowieku, jednak będziemy się różnić od siebie jej natężeniem. Jedna osoba będzie miała ten suwak podciągnięty do samej góry, a u drugiej zatrzyma się on w innym miejscu. I tak jak zostało wspomniane wcześniej – przykładowe suwaki możemy mieć podciągnięte do różnych wysokości, w zależności od obszaru naszego życia czy aktywności, którą się zajmujemy. Po trzecie, w ramach perfekcjonizmu możemy mówić o jego dwóch aspektach. Pierwszym z nich są perfekcjonistyczne dążenia, czyli właśnie chęć bycia najlepszym, chęć przejechania idealnego czworoboku czy wygrania konkursu. Ten aspekt będzie nakręcał sportowców do stawiania sobie ambitnych celów, trzymania się wysokich standardów. Może to skłaniać do bardziej systematycznych i wymagających treningów oraz pomagać w tym, by – nawet mimo braku siły – dawać z siebie wszystko. Brzmi zachęcająco. Chyba żaden trener nie odmówiłby trenowania takiego zawodnika.

Jednak obok perfekcjonistycznych dążeń jest też drugi aspekt, czyli perfekcjonistyczne obawy. Należy tutaj zaznaczyć, że te dwa aspekty są bardzo mocno ze sobą związane, a różne badania z psychologii sportu pokazują silną korelację (czyli współwystępowanie) pomiędzy nimi. Oznacza to, że nie można mieć tylko dążeń, a nie mieć obaw. I to właśnie ten drugi aspekt będzie dla sportowców dużym utrudnieniem. Perfekcjonistyczne obawy sprawiają, że u zawodnika mogą pojawiać się nadmierne wątpliwości odnośnie do własnych działań. Czy na pewno koń przed startem powinien mieć wolne, czy jednak mam go pojeździć? Czy stajnia, w której jestem, ma rzeczywiście wystarczająco dobrą infrastrukturę? Czy może dobrze by było zmienić suplementację? Czy to, że fizjoterapeuta był u konia dwa tygodnie przed ważnymi zawodami, było dobrym posunięciem? A może powinien przyjechać znów i go sprawdzić? Założyć ostrogi czy jednak zdjąć? Takie pytania będą pojawiać się w głowie zawodnika, a nadmierne wątpliwości nie będą pozwalały na udzielenie na nie jednoznacznej odpowiedzi. Taki zamęt w głowie na pewno nie wspiera spokojnego przygotowania do startu.

Kolejną kwestią będzie nadmierna obawa o popełnienie błędu. Już samo jego wyobrażenie będzie się wiązało z ogromną presją, stresem czy lękiem. A kiedy już błąd się pojawi, to perfekcjonista nie będzie potrafił puścić go w niepamięć. Będzie go przeżywał, będzie do niego wracał, nie będzie mógł go odpuścić. Podczas samego występu sportowego może być to niemałym utrudnieniem. Bo jak w opanowaniu dojechać parkur do końca, jeśli zrzutka przytrafiła się na jedynce? Dodatkowo ta silna obawa przed błędem może też oznaczać, że nawet jedno drobne potknięcie sprawi, że zawodnik nie będzie zadowolony ze swojego występu.

więcej tutaj