Powrót do pracy z koniem po świątecznej przerwie
W trakcie przerwy w pracy z końmi warto zastosować 3-4 tygodnie umiarkowanego odpoczynku. Oczywiście, zwierzęta muszą mieć zapewniony ruch, ale powinien on być dopasowany do naturalnych ich potrzeb. Ten moment przerwy należy wykorzystać także do kontroli weterynaryjnej. Jak zatem stopniowo wprowadzać konie w trening?
Wiadomym jest, że obciążając codziennymi treningami i regularnymi startami konie, możemy spodziewać się lekkich urazów, które wymagają interwencji lekarza weterynarii. Taka przerwa jest idealnym momentem na zadbanie o te obszary. Warto o tym pamiętać, zanim nowy rok na dobre nie rozpędzi karuzeli treningowo-startowej.
Z kolei w ramach wprowadzenia koni w trening po przerwie należy pracować z końmi ujeżdżeniowo na płaskim terenie, bo tego rodzaju praca u koni skaczących przez przeszkody jest bardzo ważna. Poprawia reakcje na pomoce, równowagę i koordynację, rozluźnienie i wyprostowanie, wpływa też na rozwój mięśni. A zatem o tego rodzaju aktywności nie wolno zapominać.
Pierwszy trening po przerwie
Warto zatem zastosować kilka ćwiczeń z wykorzystaniem przeszkód.
W pierwszych treningach skokowych można połączyć parę różnych ćwiczeń, tym samym przygotowując dla koni, na niewysokich przeszkodach, rodzaj obwodówki. Należy zrobić stępa – pamiętajmy, że w żargonie jeździeckim mówi się, że stęp jest matką galopu. Kolejno warto pracować w kłusie i galopie, utrzymując płynność, równowagę i rytm. Następnie należy wykonać przejścia między chodami, które pomagają w poprawie kontroli i reakcji konia. W tym przypadku pracujemy nad wydłużaniem i zebraniem galopu, co razem z wykonanymi ćwiczeniami ustępowania od łydki czy zmianami kierunków na kołach rozwija elastyczność i siłę oraz pomaga rozluźnić mięśnie.
Rozprężenie ma na celu przygotowanie mięśni, stawów, całego układu krążenia konia do pracy, a także zwiększyć kontrolę i porozumienie z jeźdźcem.
Praca na przeszkodach
Wracając do samych przeszkód, warto zaproponować następujący układ:
- na długiej ścianie linia, wejście drążek 3,3 m, drugi drążek na skok wyskok, potem odległość 19,5 m i ponownie dwa drążki co 3,3 m na skok wyskok. Linię między jednymi drążkami a drugimi pokonujemy na 5 fule galopu (fot. 1),
- na linii środkowej w jej połowie kawaletka 3,5 m, stacjonata i ponownie kawaletka 3,5 m, i tu wykonujemy skok i wyskok,
- od skoków i wyskoków linia w prawo po dość ostrym, ale płynnym łuku, powinna być ustawiona na 13 m do oksera skakanego do narożnika. Za okserem po lewej stronie leży drąg, który „przypilnuje”, aby po skoku oksera koń nie miał tendencji do wpadania w zakręt, tylko galopował na wprost (fot. 2),
- zakładając, że linię środkową pokonaliśmy, wykonując skoki i wyskoki do oksera od litery A do C, ustawiamy lustrzane odbicie w drugą stronę, tak abyśmy po okserze skakanym do narożnika wrócili do skoku i wyskoku w drugim kierunku, jadąc od litery C do A i ponownie linią po łuku na 13 m do drugiego oksera skakanego do narożnika. Całość wygląda tak jak na zdjęciu (fot. 3),
- na drugiej długiej ścianie ustawiamy szereg w kolejności: drążek 6,5 m, stacjonata 7 m, stacjonata 10 m i okser (fot. 4).
Pracę na przeszkodach zaczynamy od stabilnego galopu z utrzymaniem równości szerokości każdej fuli galopu, pokonując linię z drążkami na ziemi na długiej ścianie w układzie skok wyskok, 5 fuli, skok i wyskok. Pokonujemy naszą linię parę razy, np. dwa razy z prawej nogi, lotna zmiana nogi, dwa razy z lewej nogi. Taki interwał można powtórzyć dwa, trzy razy, z przerwami pomiędzy na stęp i relaks.
W trakcie pokonywania linii należy starać się utrzymać prosto galopującego konia, będącego na kontakcie wynikającym z jazdy od łydki do ręki i z kontrolą nad zachowaniem równych, bliźniaczych fuli galopu między drągami. To ćwiczenie pozwoli dobrze dogrzać organizm konia, wyprostować go oraz przećwiczyć stabilność galopu między przeszkodami.
CAŁOŚĆ