Terapia ciepłem i zimnem, czyli termoterapia

22.11.2023 12:00:00

Podziel się

Zmęczenie, przetrenowanie, przeciążenie, nieodpowiednie podłoża czy powszechne urazy mechaniczne – wszystko to może spowodować szereg obrażeń końskiego ciała. W ostrych przypadkach oczywiście niezwłoczna staje się potrzeba wezwania lekarza weterynarii bądź zoofizjoterapeuty. Do tego czasu jednak jesteśmy w stanie istotnie pomóc naszemu zwierzęciu, korzystając z najstarszej formy fizjoterapii – termoterapii.

Termoterapia to ogólne określenie terapii ciepłem lub zimnem, w zależności od zastosowanego czynnika fizykalnego. W ujęciu fizycznym polega ona na dostarczaniu, względnie odbieraniu energii cieplnej organizmowi. Dlatego też błędne jest utożsamianie termoterapii jedynie z leczeniem ciepłem. I stąd w termoterapii wyróżnia się pojęcia ciepłolecznictwa i leczenia zimnem.

Większość kontuzji, które mają miejsce w użytkowaniu koni, to kontuzje tkanek miękkich. Fizjologicznie jest to początek stanu zapalnego – stanu, w którym to organizm zostaje sprowokowany do inicjacji samoleczenia. Podstawowymi objawami stanu zapalnego są: obrzęk, zaczerwienienie i opuchlizna, ból, gorączka, utrata funkcji danej tkanki. Działania te mają spowodować usunięcie czynnika wywołującego zapalenie. Niestety jednak dość często bywa tak, że działanie tego systemu wymyka się spod kontroli i obrzęk nabiera takich rozmiarów, że stanowi rodzaj bariery zamiast tłoczni świeżej krwi, dostarczającej tlenu i substancji odżywczych do kontuzjowanego miejsca. Taka nieodżywiona tkanka będzie miała tendencję do zwłókniania się i zabliźnienia, co w konsekwencji nie będzie korzystnie wpływało na jej funkcjonalność. Więcej TUTAJ