Zjawiskowy występ w finale! Sandra Sysojeva zapisała się już na stałe w historii polskiego ujeżdżenia!
Dziś podczas finałowego konkursu indywidualnego Grand Prix Freestyle zaprezentowała wraz ze swoją młodą klaczą Maximą Bellą, zjawiskowy przejazd, kończąc go z wynikiem 80.075% (wykonanie techniczne: 73.893%, wykonanie artystyczne: 86.257%).
Do dzisiejszego konkursu zakwalifikowało się 18 par, które uzyskały najlepsze wyniki podczas dwudniowej kwalifikacji indywidualnej i drużynowej. W drugim dniu polska publiczność mogła cieszyć się awansem do finału polskiej zawodniczki Sandry Sysojevy, która wówczas uzyskała najwyższy wynik procentowy w historii naszego kraju.
W finałowych przejazdach zawodnicy mieli za zadanie wykonać autorski program ujeżdżeniowy, prezentując najbardziej skomplikowane figury w rytm wybranej przez nich muzyki. Przejazdy te wymagały od jeźdźców i ich koni doskonałej synchronizacji, precyzji oraz harmonii, co uczyniło je jednymi z najbardziej widowiskowych i emocjonujących momentów w tej konkurencji.
Z drugim numerem startowym na czworoboku pojawiły się Sandra Sysojeva i 8-letnia Maxima Bella i ponownie zaprezentowały przejazd na najwyższym światowym poziomie. Dobór muzyki oraz precyzja wykonania elementów przez ten duet spotkały się z zachwytem komentatorów
i publiczności. Sandra i jej klacz dostały od sędziów bardzo wysokie oceny: 73.893% za wykonanie techniczne oraz 86.257% za wykonanie artystyczne, co łącznie dało wynik 80.075%! Po ich przejeździe w polskiej drużynie mogliśmy zaobserwować ogromne wzruszenie, gdy Dominika Kraśko - trenerka i współwłaścicielka Maximy Belli ocierała łzy szczęścia!
“Czułam się bardzo dobrze i spokojnie tak jak pierwszego dnia. Nigdy nie jestem z siebie w stu procentach zadowolona, bo mogłoby być lepiej, na przykład 83%” - podzieliła się z nami Sandra Sysojeva po swoim występie.
“Był spokój, nawet za duży spokój, bo brakowało mi tego pazura. Sandra była bardzo skupiona. Ale jest rewelacja - 80% na imprezie jaką są Igrzyska to wielkie osiągnięcie. To dobra prognoza na przyszłość, bo był to przejazd absolutnie bezbłędny” - mówiła Dominika Kraśko, trenerka Sandry Sysojevy i współwłaścicielka olimpijskiej klaczy.
Ostatecznie nasza reprezentantka zakończyła rywalizację na 15 miejscu. Podium ułożyło się tak samo, jak wygląda aktualnie światowy ranking ujeżdżeniowy. Złoty medal zdobyła Niemka Jessica von Bredow-Werndl, powtarzając swój sukces z Igrzysk w Tokio 2020. Na miejscu drugim uplasowała się Isabell Werth, która również reprezentowała naszych zachodnich sąsiadów, a brąz wywalczyła Charlotte Fry z Wielkiej Brytanii. To szczęśliwe Igrzyska dla Niemiec w tej konkurencji. Złoty medal drużynowy oraz dwa medale indywidualne to wielkie osiągnięcie.
Finałowy przejazd Sandry Sysojevy i Maximy Belli to nie tylko triumf sportowy, ale również inspiracja dla młodych adeptów ujeżdżenia w Polsce. Pokazały one, że ciężka praca, determinacja i pasja mogą przynieść sukces na międzynarodowej arenie. Dzięki Sandrze Sysojevie, polskie ujeżdżenie zyskało nowy wymiar, a jej osiągnięcie zostanie zapisane złotymi zgłoskami w historii tego sportu.
Zdjęcia: PZJ/Łukasz Kowalski